piątek, 2 października 2015

Cisza.

 

 
Przepraszam Was za tą ciszę ale dopadło mnie choróbsko. Katar, gorączka, kaszel. Ledwo żyję, a jak na matkę przystało, czasu na "chorowanie" nie mam. Dzieckiem trzeba się zająć, uprać trzeba, ugotować również. Matki nie mają łatwo. Dzięki Bogu Młody jest wyrozumiały i grzecznie się bawi, a ja konam na łóżku i staram się nie zasnąć, by nie sobie czegoś nie zrobił.
Mam nadzieję, że z początkiem tygodnia, będę już zdrowa i wrócę do Was z nowymi siłami ;)
Miłego dnia!

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz ;)